Pasta pietruszkowa, czyli pesto po polsku

Uwielbiam pesto. i to bazyliowe i z suszonych pomidorów. Szczególnie z pełnoziarnistym makaronem. Na moje akademikowe realia zawsze stosowałam pesto ze słoiczka ;/  Korzystając z tego, że są jeszcze wakacje ( pozdrawiam wszystkich studentów :D) postanowiłam przygotować własne pesto z pietruszki. Jest ono bardziej gęste, pastowane, idealne na kanapkę. Gdy chcemy wykorzystać je na obiad proponuje dodać więcej oleju lub oliwy.

Składniki:

• duży pęczek natki pietruszki
• 2 ząbki czosnku
• 2 łyżki uprażonego na suchej patelni słonecznika
• 4 łyżki oleju rzepakowego ( tzw oliwa północy) lub oliwy z oliwek-do wyboru
• 3 łyżki startego na drobnych oczkach sera gouda

Natkę myjemy, osuszany i drobno siekamy. Czosnek drobno siekamy. Matkę, czosnek, słonecznik i ser umieszczamy w malakserze lub w pojemniku w którym będziemy blendować. Wlewamy odrobinę oleju i powoli miksujemy, stopniowo dodając olej. Dodawać olej do pożądanej gęstości. Przekładamy do słoika i trzymamy w lodówce do tygodnia. Jemu z kanapką, makaronem lub prosto ze słoiczka :)

Smacznego!
Aga