Mówi się, że nalewka malinowa, podobnie, jak sok z malin
jest doskonałym sposobem na przeziębienie. Czy jest to prawda musicie sami się
o tym przekonać. Jedno jest pewne, wspaniale rozgrzewa, a jeszcze lepiej
smakuje. Zasada przygotowywania tej nalewki jest podobna, jak nalewki
wiśniowej.
Składniki:
- maliny (u mnie 1 kg)
- cukier (coś ok. 75 dag)
- spirytus (u mnie wódka 50-60%, ok. 1,5 l)
Maliny
umieścić w dużym słoju i zasypać cukrem w takiej ilości, żeby po wymieszaniu osypywał się górką na wierzchu. Słój przykryć
ściereczką z gumką i odstawić w ciepłe miejsce. Co jakiś czas należy nim
potrząsnąć, żeby cukier się lepiej rozpuścił. Po 2-3 dniach zlać utworzony sok,
a pozostawione owoce zalać alkoholem i odstawić na 2 tygodnie. Po tym czasie
zlać alkohol, połączyć ze sokiem, przelać do butelek i odstawić w chłodne,
ciemne miejsce na kilka miesięcy (3-6). Po tym czasie naleweczka jest gotowa do
konsumpcji. Przed spożyciem należy tylko zlać ją znad osadu i przefiltrować
przez grubą warstwę gazy.
Przepis bierze udział w akcji:
Ewka
U mnie własnie się taka produkuję;0 zapraszam na szczyptę soli:) nowa notka:)
OdpowiedzUsuńja sama co prawda nie robię, ale tata robi więc zapas na zimę ma ;)
OdpowiedzUsuńOjeju wygląda super! Muszę zrobić zanim zacznie się sezon na jesienne przeziębienia. Może w tym roku nie złapię żadnego wirusa, bo ostatnio całą przerwę semestralną przeleżałam w łóżku ;.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńZ przeziębieniem można sobie bardzo szybko poradzić, stosując domowe sposoby albo zażywając leki. W dzisiejszych czasach trzeba przede wszystkim myśleć o naszych najbliższych i dbać o to by byli jak najlepiej chronieni przed koronawirusem. Na stronie: https://odpustowe.pl/ochrona-dzieci-przed-koronowirusem/ są porady dotyczące ochrony dzieci, ale są one odpowiednie dla każdego.
OdpowiedzUsuń