Smaczna i rozgrzewająca zupa na jesienne, deszczowe dni.
Nie wygląda zbyt apetycznie, ale za to nadrabia smakiem. Zdecydowania dla osób,
których nie odrzuca czosnek. Mimo, iż jest pieczony i nie ma swojego zwyczajnego
smaku to i tak jest wyczuwalny. Porcja na 4 osoby.
Składniki:
- 600 g surowych ziemniaków (3 duże i 1 średni)
- 1 l wywaru (u mnie rosół)
- 4 ząbki czosnku
- grzanki
- pieprz, sól
Ziemniaki
pokroić na drobne cząstki i wrzucić do gotującego wywaru. Podgotować chwilę, aż
zaczną trochę mięknąć. Wyłowić, ułożyć wraz z czosnkiem na blaszce i włożyć do
piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Ustawić opcję dodatkowego nagrzewanie od góry.
Przypiec warzywa aż zaczną brązowieć, poczym wrzucić wszystko do wywaru.
Doprowadzić do wrzenia i gotować 5-10 minut. Na koniec zmiksować wszystko np. blenderem.
Można doprawić do smaku, ja tego nie robiłam, ponieważ rosół był wystarczająco
doprawiony. Podawać z grzankami.
Ewka
ale bym zjadła taką gorącą zupkę w ten zimny, deszczowy dzień:)
OdpowiedzUsuńJolka:)
Idealna rozgrzewająca zupa na ten brzydki, ponury początek wiosny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iza
I do tego bardzo pożywna :)
UsuńE.